Znowu coś Wam pokażę.Papierowa wiklina zagościła u mnie na dobre.Tak po za tym siedzimy na walizkach.Maż czeka na telefon i w każdej chwili może wyjechać do szpitala.Ja staram się brać to na "miękko" Wiadomo jak to jest.Koniec marudzenia .Przedstawiam Wam aniołka wiklinowego i wianek-gwiazdkę z ostatnimi liśćmi klonu.Aniołek jest na sprzedaż,ma 24cm wysokości .Jednocześnie mogę zrobić innego na zamówienie.Teraz pracuję nad czymś innym,oczywiście papierowa wiklina łączona z drzewem.Jeżeli chodzi o wyróżnienie ,to doszłam do wniosku ,że każda osoba ,która tu zagląda niech czuje się wyróżniona.Pozdrawiam zaglądających.
Świetny ten Aniołek:) Bardzo fajny pomysł:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńświetne prace, aniołek bardzo ciekawy :) a co z mężem? czemu do szpitala się wybiera?
OdpowiedzUsuńBardzo ladne plecionki!!!Aniolek super Ci wyszedl!!! Duzo zdrowka dla ciebie i meza!!!
OdpowiedzUsuńbardzo podaba mi sie twój aniołek ;)
OdpowiedzUsuńKolejna zarażona papierową wikliną :) aniołek uroczy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń